Singapur jest ciekawy dla turystów ze względu na to, że jest egzotyczny, a jednocześnie bezpieczny. Można powiedzieć, że to Azja w miniaturze, gdyż można w jednym miejscu zobaczyć różne charakterystyczne elementy krajobrazu i architektury Azji. Jest to również kraj bardzo rozwinięty z dobrą infrastrukturą. Jednak jest kilka kwestii, na które musimy uważać, by nie narazić się na kłopoty.
Przydatne informacje
W Singapurze porozumiemy się po angielsku, gdyż jest to jeden z języków urzędowych (obok tamilskiego, malajskiego i chińskiego – mandaryńskiego). Jednak singapurska angielszczyzna, zwana potocznie Singlish, różni się zdecydowanie od brytyjskiej i zawiera sporo naleciałości azjatyckich, więc obcokrajowcom nieraz trudno ją zrozumieć. Na szczęście wielu Singapurczyków potrafi się posługiwać czystym angielskim, zwłaszcza że jest to język wykładowy na uczelniach.
Walutą jest dolar singapurski. Bezpośrednia wymiana złotówek nie jest możliwa, dlatego lepiej wziąć ze sobą dolary amerykańskie lub euro, a te już bez problemu wymienimy w bankach i kantorach.
Dawanie napiwków nie jest przyjęte – opłata za obsługę w restauracjach jest zwykle doliczana do rachunku.
Przepisy i wymagania
Singapur jest bezpiecznym krajem o niskim wskaźniku przestępczości. Musimy jednak pamiętać, że obowiązuje tam surowe prawo, uwzględniające kary cielesne, które dotyczy także turystów (Singapur był niejednokrotnie krytykowany przez organizacje broniące praw człowieka). Wysokie mandaty grożą m.in. za: palenie papierosów w miejscach publicznych, plucie i śmiecenie na ulicy, rozmowę przez telefon komórkowy w trakcie jazdy czy… niespuszczenie wody w toalecie. Zaskakujący dla Europejczyków i Amerykanów jest całkowity zakaz żucia gumy, wprowadzony po licznych przypadkach przyklejania gum w miejscach publicznych, a nawet blokowania nimi drzwi. Surowe zakazy dotyczą też wszystkiego, co może choćby kojarzyć się z pornografią – nie można np. sprzedawać pism pornograficznych, a nawet… chodzić nago po mieszkaniu (jeśli sąsiad nas zobaczy, będziemy mieć problem). Można też natknąć się np. na zakaz jedzenia w metrze, zakaz wnoszenia durianów (tropikalnych owoców o nieprzyjemnym zapachu) do hoteli czy też zakaz odrabiania lekcji w restauracji.
Przepisy celne są również restrykcyjne – lista przedmiotów, których nie można wwozić do Singapuru, jest dość długa. Są to m.in. wspomniana guma do żucia, wyroby tytoniowe poza nielicznymi wyjątkami, narkotyki (pod karą śmierci), broń i wszelkie jej atrapy (nawet zapalniczki w kształcie pistoletów), fajerwerki, sztuczne ognie, petardy, zagrożone gatunki zwierząt i przedmioty z nich wytworzone.
Wiza na pobyt turystyczny do 90 dni nie jest wymagana, jednak jeśli zamierzamy pracować lub studiować w Singapurze, musimy mieć wizę lub kartę pobytu, którą można otrzymać na miejscu.
Nie ma obowiązku wcześniejszych szczepień, a choroby tropikalne niemal nie występują. Istnieje jednak niewielkie ryzyko dengi, więc zaleca się stosowanie środków odstraszających komary.
Klimat
Temperatury w Singapurze są cały czas wysokie – między 25 a 34ºC. Przy tym wilgotność powietrza jest również dość wysoka. Do Singapuru można więc się wybrać przez cały rok, choć od listopada do stycznia występują dość intensywne opady ze względu na monsun. Jednak przy tej temperaturze krótkie ulewy nie są przykre i można się do nich przyzwyczaić.
Transport
Do Singapuru z Polski nie ma bezpośrednich połączeń lotniczych. Można się przesiąść np. we Francji, Szwajcarii czy Anglii.
Jeśli chodzi o komunikację miejską, mamy tu do wyboru MRT – lokalny system metra – oraz autobusy, które kursują bardzo często. Transport publiczny w Singapurze jest dobrze rozwinięty, dlatego większość mieszkańców dojeżdża nim do pracy lub szkoły zamiast korzystać z prywatnych samochodów. Zwróćmy uwagę, że w środkach komunikacji również jest dużo zakazów – choćby kategoryczny zakaz jedzenia.
Za przejazd zapłacimy kartą EzLink, która działa podobnie jak karty miejskie w niektórych polskich miastach – doładowujemy ją, a w pojeździe zbliżamy do czytnika. Taką kartą można płacić również w niektórych jadłodajniach oraz automatach z jedzeniem i piciem – tych oznaczonych symbolem EzLink.
Wynajmowanie samochodu i poruszanie się taksówkami można uznać za niezbyt opłacalne ze względu na dość duże koszty i niewielkie odległości.
Co zwiedzić
Jedną z większych atrakcji turystycznych jest kompleks ogrodowy Gardens by the Bay. Znajdują się tam zarówno liczne gatunki egzotycznych roślin, jak i sztuczne superdrzewa – wysokie konstrukcje z metalu, które po zmroku są oświetlone i robią niezwykłe wrażenie. Warto też zobaczyć sześciohektarowy Ogród Botaniczny – prawdziwy las deszczowy w granicach miasta, gdzie można podziwiać egzotyczną roślinność.
Little India to dzielnica indyjska, gdzie można zobaczyć Indie w pigułce – tradycyjne stroje, hinduskie świątynie, sklepiki z ozdobami, odzieżą i pamiątkami; można także spróbować indyjskich potraw. Z kolei Chinatown to miejsce, gdzie można się zapoznać z kultura chińską i odwiedzić sklepiki i jadłodajnie.
Aby poznać kulturę, warto się wybrać do Muzeum Cywilizacji Azji. Ma ono dużą powierzchnię, więc warto zarezerwować na nie kilka godzin.
Miłośnicy zakupów (z wypchanym portfelem) powinni się przejść na Orchard Road, gdzie znajdują się liczne sklepy i galerie handlowe, a także do Vivo City – największej galerii handlowej. Jednak zakupy możemy zrobić w całym Singapurze – jest tam mnóstwo placówek handlowych, a podatki i cła są niskie, więc ceny są konkurencyjne w porównaniu z innymi krajami.
Kuchnia
Kuchnia singapurska jest dość zróżnicowana, gdyż składają się na nią tradycje kulinarne różnych narodów zamieszkujących kraj. Jednak dania charakterystyczne dla poszczególnych nacji uległy modyfikacjom ze względu na dostępność składników i lokalne upodobania. Popularne są potrawy kuchni chińskiej, malajskiej, indonezyjskiej czy indyjskiej, jak również hybrydowe – np. zapożyczone z tradycji chińskiej, ale przyprawiane na sposób malajski. Na kuchnię wpływają też różne ograniczenia wynikające z religii i obyczajów – np. muzułmanie nie jedzą wieprzowiny, a hinduiści – wołowiny.
Singapurczycy często jadają poza domem. Mają do wyboru liczne stoiska z dużym wyborem jedzenia – zarówno na wolnym powietrzu (hawker centres), jak i w centrach handlowych (food courts); są one nawet bardziej popularne od restauracji. Takie właśnie stoiska są chyba najlepszymi miejscami, by zapoznać się z lokalną kuchnią i spróbować jej specjałów, gdyż ceny są przystępne, a warunki sanitarne dobre.
Kilka dań, które warto spróbować, to:
- Hanainese chicken rice – ryż z kurczakiem i aromatycznym bulionem, nieoficjalnie uznawany za potrawę narodową Singapuru;
- Laksa – zupa z mleczkiem kokosowym, curry, owocami morza, tofu, makaronem i warzywami;
- różne rodzaje pierożków, np. xiao long bao czy dim sum, z rozmaitymi nadzieniami;
- Char Kway Teow (spotyka się różne wersje pisowni nazwy) – makaron ryżowy z sosem sojowym, chilli, owocami morza, kiełbaskami, kiełkami fasoli i szczypiorkiem.